W marcu wahadłowiec Atlantis ponownie wyruszy na orbitę, żeby dostarczyć kolejne podzespoły do budowy międzynarodowej stacji kosmicznej. We wrześniu zeszłego roku wstrzymano lądowanie tego samego promu gdy wracał na Ziemię po zakończeniu misji STS-115 bo kamery Atlantis ujawniły dwa dziwne obiekty lewitujące wokół wahadłowca. Obawiano się, że są to wyrwane z kadłuba kawałki pianki izolacyjnej. A potem okazało się, że co najmniej jeden z obiektów był zwykłym, plastikowym workiem, który ktoś wyrzucił kiedyś w kosmos.
Europejska Agencja Kosmiczna szacuje, że na orbicie naszej planety może się znajdować blisko sześćset tysięcy obiektów o rozmiarach powyżej jednego centymetra. Dziewięćdziesiąt pięć procent z nich to szczątki wytworów ludzkiej cywilizacji. Po akcji Sprzątanie świata człowiek powinien się wreszcie zabrać za sprzątanie kosmosu.
|
|
|